10 książek, które warto znaleźć pod choinką w 2019 roku

Jeśli szukacie prezentu choinkowego na ostatnią chwilę, to zawsze dobrym pomysłem są dobre książka. Aby ułatwić Wam wybór, polecam 10 pozycji, które powinny zwrócić waszą uwagę. Po utworzeniu tej listy uzmysłowiłem sobie, że mają one pewne wspólne cechy. Są inspiracjami do odważnego podejmowania wyzwań, nieobawiania się porażek, uczenia się na historii oraz oddzielania faktów od fakenewsów. I każda z tych książek jest przy tym lekturą, którą po prostu dobrze się czyta.

Zapraszam do skorzystania z poniższych sugestii. Kolejność opisów jest zupełnie przypadkowa.

WIRUS PANIKI. Seth Mnookin

Czy wiecie, skąd biorą się antyszczepionkowe legendy? W jaki sposób powiązano występowanie autyzmu ze szczepionką MMR? Seth Mnookin w bardzo przystępny sposób (wsparty solidną listą materiałów źródłowych) pokazuje, w jaki sposób powstały współczesne mity dotyczące medycyny, w tym „szkodliwości” szczepień. Informacje dotyczące błędów popełnionych przez rządy czy społeczność medyczną przeplatają się z tragicznymi historiami ludzi, którzy interpretują posiadaną wiedzę nie z perspektywy faktów naukowych, ale emocji, przekonań i faktów medialnych (które jak wiadomo najczęściej mają z faktami tyle wspólnego, co legendy z prawdą historyczną). Jak się okazuje, fakenewsy istniały jeszcze przed stworzeniem dla nich nazwy…

Autor regularnie posługuje się historiami ilustrującymi opisywane zjawiska, umiejętnie łączy różne wydarzenia i fakty pokazując, w wyniku czego pojedyncze zdarzenia zamieniają się w falę niosącą błędne przekonania. Opisuje to w przystępny sposób, więc książkę czyta się bardzo dobrze.

Książka dostarcza dobrych argumentów do dyskusji w rozmowach z antyszczepionkowcami. Nie po to, aby „chłostać prawdą”, ale po to, abyśmy zrozumieli, skąd biorą się takie a nie inne przekonania wśród różnych grup ludzi, jak są dystrybuowane w społeczeństwie, kto lub co odpowiada za ich upowszechnianie.

Polecam dla osób szukających informacji o tym, w jaki sposób powstają różne historie, jak się rozpowszechniają, jaki wpływ na nie mają media, politycy, środowiska specjalistów, ale też bieżące trendy czy nie uczenie się z doświadczeń historycznych. Lektura obowiązkowa dla wielbicieli storytellingu.

FACTFULNESS, Hans Rosling

Jest to książka, z którą powinien zapoznać się KAŻDY POLITYK I DZIENNIKARZ. A potem trzeba im zrobić kartkówkę i bez co najmniej oceny „4” nie dopuszczać do jakichkolwiek wypowiedzi.

Hans Rosling pokazuje, z jakiego powodu powinniśmy częściej sięgać po fakty niż posługiwać się stereotypami i myśleniem sięgającym postrzegania świata z XIX czy 1. połowy XX wieku. To co wiemy na przykład o społeczeństwach Afryki czy Azji bazuje w głównej mierze na naszej wiedzy wyniesionej ze szkoły (mocno przeterminowanej już w czasie jej nabywania) oraz na (znowu to słowo) faktach medialnych – a nie faktach naukowych.

Tymczasem, jeśli spojrzymy na świat z perspektywy proponowanej przez Autora, to okazuje się, że nie jest z nim tak tragicznie, jak mówią nam wszyscy dookoła. Autor pokazuje, że żyjemy w szczęśliwych czasach, w społeczeństwie, które jest (w wielu wymiarach) bogate. I to w sposób nieosiągalny raptem dwa pokolenia temu!

Polecam osobom zainteresowanym rzeczowym sposobem myślenia o świecie. Po lekturze książki odkryjecie, jak powszechna jest ignorancja dotycząca świata oraz jak funkcjonujące w mediach, polityce czy ochronie środowiska stereotypy prowokują nas do błędnego myślenia i nakierowują na rozwiązania… nie rozwiązujące rzeczywistych przyczyn danych problemów.

Hans Rosling na TEDTalk

WIELKA CZWÓRKA, Scott Galloway

Jeśli masz w rodzinę „początkującego startupera” lub „początkującą startuperkę”, książka Scotta Gallowaya będzie dla nich znakomitą inspiracją pokazującą, jak powstawały jedne z największych firm technologicznych współczesnego świata. W opisie historii Amazona, Apple, Facebooka i Google zobaczycie, co przyczyniło się do sukcesu tych firm oraz jakie działania stały za ich (wydaje się nieograniczonym) rozwojem.

Ale historia to tylko część książki. Autor pokazuje też, jakie działania podejmują te firmy, aby ciągle rosnąć. Wskazuje na niebezpieczeństwa związane z zawłaszczaniem przez nie coraz to nowych obszarów życia każdego z nas. Na skutki monopolizacji, unikania płacenia podatków czy siłowego przejmowania nowych, innowacyjnych firm i ich patentów.

Polecam osobom, które chcą stworzyć własne, dobrze prosperujące przedsiębiorstwo. Oraz tym, których interesuje, jaki wpływ na nasze życie mają globalne korporacje internetowe. Po jej lekturze z pewnością spojrzycie inaczej na opisane firmy – podziwiając je i obawiając się ich wielkości.

EKSTREMALNE PRZYWÓDZTWO, Jocko WIllink, Leif Babin

Napisana wspólnie przez dwóch ex-Navy Seals-ów książka jest znakomitym przewodnikiem i inspiracją dla nowoczesnych menedżerów. Zwłaszcza tych aspirujących do poziomu „C” („C” jak „CEO”, „CIO” itd…).

Jocko i Leif na bazie swoich doświadczeń wyniesionych z pola walki, z dowodzenia jednostkami biorącymi udział w wojnie w Iraku, przekazują współczesnym menedżerom zasady prowadzenia zespołów i biznesów.

Wbrew pozorom nie dominuje kojarząca się z „żołnierką” postawa: „zabij”. Panowie skupiają się przede wszystkim na tym, kim menedżer (dowódca) musi być dla zespołu, jakie powinny być jego zachowania i postawy. Bo, jak sami piszą (parafrazuję): nie wygrywa zespół składający się z najlepszych ludzi, ale ten, którego dowódca potrafi nimi najlepiej pokierować.

Polecam początkującym i doświadczonym menedżerom, szukającym inspiracji do tego, jak współpracować w zespole. W szczególności tym, którzy pracują ze swoimi ludźmi intuicyjnie, a szukają praktycznych, skutecznych, sprawdzonych wskazówek, jak powinna wyglądać ich praca oraz relacje w firmie i zespole.

LUDZIE. KRÓTKA HISTORIA O TYM, JAK SPIEPRZYLIŚMY WSZYSTKO, Tom Philips

Tom Philips stworzył dzieło niezwykłe. Z jednej strony pokazuje, jakim człowiek jest beznadziejnym stworzeniem. Jak potrafi zepsuć każdą rzecz, którą stworzył, na której mu zależy. Pokazuje też, jak bardzo nie umiemy uczyć się na przeżytych porażkach i jak bardzo lubimy powtarzać niektóre błędy.

Z drugiej strony, w tej opowieści jest spora dawka optymizmu. W końcu ludzkość nie wymarła a nawet ma się całkiem dobrze (patrz: FACTFULNESS, Hans Rosling).

Książka składa się z szeregu historii – starożytnych i współczesnych, które w humorystyczny sposób (język Toma jest często mało literacki) pokazują, jak władcy, organizacje czy pojedyncze osoby potrafią schrzanić najlepsze plany, zepsuć to, czego pozornie nie da się zepsuć. Tom pokazuje też, jaki wpływ na nasze postępowanie ma niekorzystanie z doświadczenia wyniesionego z historii całej ludzkości.

Polecam osobom, które przyglądają się życiu i światu z zadziwieniem, że mimo tylu fakapów, porażek i sprowokowanych przez człowieka nieszczęść, nasz świat ciągle jeszcze funkcjonuje i wręcz się rozwija. A jeśli przydarzyło się wam niedawno coś spieprzyć, pocieszcie się tym, co przeczytacie w książce i pośmiejcie się z tych, którzy popełnili dużo gorsze fakapy…

LEONARDO DA VINCI, Walter Isaacson

Przyznam się, że tej książki jeszcze nie przeczytałem. Natomiast czytałem książki „Steve Jobs” i „Innowatorzy” autorstwa Waltera Isaacsona i powiem Wam, że gość umie pisać o historii i ważnych postaciach jak mało kto. Bez zadęcia, lukrowania, malowania trawy na zielono. Pisze nie tylko o faktach, ale również o emocjach, otoczeniu bohaterów, wpływie środowiska na ich działania oraz wpływie ich działania na świat.

Ja się nie mogę doczekać lektury „Leonardo…”, na którą muszę jednak znaleźć dobry czas. Bo jak zacznę czytać, to pewnie znowu będzie mi się ciężko od niej oderwać i nie zawalić czegoś ważnego…

Polecam wielbicielom historii, poszukiwaczom wynikających z niej doświadczeń i inspiracji. Leki język Autora z jednej strony, a drugiej jego olbrzymia praca faktograficzna powodują, że książki Isaacson-a czyta się jak dobrą, wciągającą fabułę.

POWERFUL, Patty McCord

Książka autorstwa byłej szefowej „działu kadr” Netflixa powinna być lekturą obowiązkową dla osób zajmujących się zawodowo wspieraniem kariery zawodowej. I mam tutaj na myśli tak pracowników działów HR, trenerów, coachów, mentorów wspierających rozwój zawodowy, ale również menedżerów, którzy jakby nie patrzeć, w zakresie swoich obowiązków powinni mieć pomaganie pracownikom w rozwoju.

A’propos pracowników – wam też polecam lekturę tej książki. Patty McCord opisuje środowisko pracy, w którym z pewnością wielu z Was chciałoby się znaleźć. Otwartość, dobra komunikacja, przestrzeń na eksperymentowanie, kultura uczenia się na błędach, dbanie o potrzeby pracowników – ale również o potrzeby i cele pracodawcy. Tak wyglądają zdaniem Patty (i moim też) nowoczesne organizacje.

Książka z jednej strony jest fajnym „manualem” dla osób zarządzających ludźmi, a z drugiej strony uświadamia tym „zarządzanym”, jakie oczekiwania wobec nich może mieć firma, dlaczego może chcieć ich zatrudnić lub… rozstać się z nimi.

Polecam osobom szukającym inspiracji dotyczących zarządzania zespołami. Oraz osobom, które chcą mieć świadomość, jak wygląda polityka kadrowa i podejście do pracowników w nowoczesnych, efektywnych firmach.

JAK WRESZCIE ZACZĄĆ MÓWIĆ W JĘZYKU OBCYM, Agnieszka Bolikowska

Pomysłodawczyni i założycielka „Językodajni” – szkoły językowej dla dorosłych, popełniła poradnik dla nieśmiałych. A konkretnie dla osób, którym brakuje śmiałości w posługiwaniu się językiem obcym. Sam miałem z tym kiedyś problem, dopóki nie odblokował mnie pewien Australijczyk. Tenże powiedział mi (w skrócie), że mam się nie przejmować za bardzo, czy mówię poprawnie czy nie. Byle bym mówił z sensem.

Często jest tak, że pomimo lat nauki brakuje nam śmiałości do korzystania z wyuczonego języka. Książka Agnieszki podzielona jest na dwie części. Pierwsza część książki to zestaw wskazówek, które pomogą Ci pozyskać tę śmiałość, odblokować się. Druga część to inspirujące rozmowy z osobami, które miały taki sam problem jak Ty i ja – bały się mówić w obcym języku.

Polecam wszystkim „językowo nieśmiałym”. Skorzystajcie z tej książki uważnie i dajcie się zainspirować, bo warto.

GONIĄC CZARNE JEDNOROŻCE, Marek Zmysłowski

Znacie takie klasyki literatury podróżniczo-awanturniczej jak „W pustyni i w puszczy” czy „W 80 dni dookoła świata”? Dodajcie do tego komponent biznesowo-startupowy i otrzymacie bardzo współczesną powieść z tego gatunku, która jest też po części autobiografią Autora.

Marek Zmysłowski opowiedział swoją historię. Historię, która dla młodego, nieśmiałego, zakompleksionego człowieka zaczęła się w Koszalinie (i to nie jest żadne radomizowanie tego miasta), a skończyła się w… No nie, jeszcze trwa. Natomiast w książce kończy się na potężnym podpadnięciu afrykańskiemu biznesmenowi, co skończyło się międzynarodowym listem gończym za… Autorem.

Droga, którą opisuje Marek, jest z jednej strony historią polskiego kapitalizmu i rodzącego się startupowego biznesu, a z drugiej opisem marzeń człowieka, który chce tworzyć rzeczy wielkie i potrzebne. I który potrafi też pomagać innym – mimo kosztów czy ryzyka.

Przyznałem się Markowi, że kiedy po raz pierwszy usłyszałem o książce, potraktowałem jej autora raczej jako „produkt medialny” niż rzeczywistą postać, z krwi i potu. Ciężko było mi zdecydować się na zakup i przeczytanie książki. Jednak bezpośredni kontakt i długa rozmowa z Markiem przekonały mnie, że… tacy ludzie naprawdę istnieją. Ludzie goniący za marzeniami, realizujący je i potrafiący zachować się… jak ludzie.

Polecam osobom, które szukają wciągającej opowieści. Znajdziecie tutaj dużo ciekawych historii, skrajne emocje, sensację, kronikę (nie tylko polskiego) biznesu i love story też. Spotkacie bardzo ciekawe pierwszo- i drugoplanowe charaktery, a także (a jakże!) pełnokrwistego złoczyńcę. I to wszystko to postacie rzeczywiste. 380 stron książki zajęło mi 2 wieczory + spore kawałki przyklejonych do nich nocy… Lepsze niż Netflix. BTW – czekam na ekranizację.

Wywiad z Markiem Zmysłowskim dla Fundacji możecie obejrzeć, posłuchać lub przeczytać tutaj.

KSIĘGA DLA STARYCH URWISÓW, Krzysztof Varga

Nie będzie tutaj opisu książki ani pochwały autora (tylko dlatego, że nie znam jego innych dzieł). Książkę wypatrzyłem trochę przez przypadek i kupiłem pod wpływem impulsu (no i była „2. książką za 50% ceny”). A kupiłem zainspirowany podtytułem: „Wszystko, czego jeszcze nie wiecie o Edmundzie Niziurskim”.

Piszę o niej tylko dlatego, że nie widziałem żadnej reklamy a uważam, że powinna trafić do rąk pokolenia  ’70, wychowanego na książkach Niziurskiego. „Księga urwisów”, „Sposób na Alcybiadesa”, „Siódme wtajemniczenie”, „Klub włóczykijów” a zwłaszcza „Niewiarygodne przygody Marka Piegusa” to były najfajniejsze książki mojego dzieciństwa. Książki, które uruchamiały wyobraźnię, pchały do robienia różnych dziwnych, niestworzonych rzeczy (dzisiaj nazywam to „eksperymentowaniem”), budowały specyficzne poczucie humoru.

Jeśli szukacie prezentu dla takich starych urwisów jak ja, to na pewno będzie to udana pozycja. Książka po części jest biografią Niziurskiego, a po części opowiada o tym, skąd czerpał inspiracje do swoich niewiarygodnych historii.

Mam nadzieję, że powyższa lista zainspiruje Was do świątecznych zakupów. A jeśli któraś z książek bardzo spodobała się Tobie… No cóż, zawsze możesz sam wystąpić w roli Mikołaja i zrobić prezent dla siebie! Udanej lektury!

Fotografia tytułowa: designed by Freepik