10 anty-sposobów na noworoczne postanowienia
Nowy rok, nowe plany i noworoczne postanowienia. Chętnie Ci pomożemy znaleźć co najmniej 10 sposobów, aby (tradycyjnie) nie dowieźć tych postanowień. Bo w końcu po co się męczyć? Jak się zmęczysz, trzeba będzie odpoczywać, a odpoczynek to kolejna praca nad jego zaplanowaniem i tak dalej… Na co to Tobie?
1. Poczekaj z rozpoczęciem realizacji swoich planów.
To nie piekarnia. Nie musisz tego zaczynać już zaraz. Poczekaj do wiosny, a najlepiej do lata. Lub jesieni. Wtedy na pewno znajdziesz na to czas. Wypoczniesz po wakacjach i będziesz mieć mnóstwo siły na realizację noworocznych planów!
2. Wizualizuj rezultat postanowień.
Wyobraź sobie, że cel jest już osiągnięty. Pław się w tym, co JUŻ masz! Fajnie, nie? Jak dobrze zwizualizujesz, to poczujesz, że już to masz i dalsza praca nad celem nie będzie potrzebna (nie czytaj tego, co o wizualizacji napisał Piotr Bucki)
3. Organizacja czasu jest dla miękiszonów.
Po co Ci to? Szkoda na to czasu. A zawsze znajdziesz czas na wykonanie zadań, przerwy czy odpoczynek przy fejsie, linkdinie czy innym fajnym wallu do scrollowania. W przerwach miedzy nimi możesz odpocząć. Chociaż…
4. Odpoczynek? Jaki odpoczynek??!
Szkoda czasu na odpoczywanie. Haruj ciężko i niestrudzenie. Przełóż urlopy na kolejny rok. Albo na dwa lata na przód. Dzięki temu masz trzy lata na realizacje Twoich planów na najbliższy rok!
5. Nic nie planuj.
Plany i tak się nie realizują. Przecież wiadomo, co chcesz osiągnąć. Na najlepiej pracuje się jakoś. Przecież to prawie jak „jakość”, prawda? Poza tym życie weryfikuje plany i trzeba je zmieniać. Po co marnować na to czas?
6. Karz siebie za każde niepowodzenie.
Nie nagradzaj za sukcesy (zwłaszcza odpoczynkiem). Czemu? Wiadomo, że nic nie motywuje tak skutecznie jak kara. „Dobra kara nie jest zła”, jak mawiał kat z Zamościa (nie wiem, czemu z Zamościa, nie pytajcie).
7. Nie opowiadaj innym o swoich planach.
Po co mają Cię potem wytykać palcami i wypominać, jeśli coś Ci się nie uda? Jeszcze będą się śmiać albo co gorsze plotkować na Twój temat? Wyjdziesz na niesłowną osobę i tyle. Schowaj swoje plany głęboko i nie chwal się nimi na Insta czy innym Fejsie…
8. Pracuj ciężko.
A nie efektywnie. Nic nie planuj (patrz pkt. 5). Zasuwaj z tą taczką i rąb przeszkody tępą siekierą. Szkoda czasu na jej ostrzenie. Pamiętaj, że efektywna praca sprzyja myśleniu, które może doprowadzić do tego, że wymyślisz, że Twój cel nie ma sensu…
9. Nie zastanawiaj się nad sensem Twojego celu.
Jeszcze Ci wyjdzie, że nie ma sensu i nie jest spójny z tym, na czym Ci najbardziej zależy i całe myślenie o tym celu, rysowanie map celu do 4:00 rano i inne cuda wianki pójdą w piach…
10. Pamiętaj, że MUSISZ zrealizować noworoczne postanowienia.
Nawet jak Ci się nie chce, jak stwierdzisz, że nie ma sensu (patrz pkt. 9), to musisz go zrealizować. Inaczej wyjdziesz na osobę… patrz pkt. 7.
Jeśli w tytule jest „10 rad…” to nie może zabraknąć jedenastej, prawda?
11. Strasznie przejmuj się tym, że może Ci się nie udać.
Bój się tego. To na pewno Ci pomoże lepiej zmobilizować się do realizacji celu, jakim są noworoczne postanowienia. A tak w ogóle to nie myśl o tym co zrobisz, jeśli się nie uda. Po co przygotowywać się na błędy czy porażki? Szkoda na to czasu, który można poświęcić na ciężką pracę (patrz pkt. 8).
PS. Jeśli jednak chcesz zrealizować swoje cele, ale na przykład cierpicie na przewlekłą prokrastynację, koniecznie skorzystaj z książki „Kiedy odwlekasz i narzekasz” Barbary Lech.
reklama własna