Stan krytyczny. Recenzja książki dr Matta Morgana

„’Nie wiem’. Te dwa słowa są najbardziej niewykorzystanym zwrotem w medycynie. Mają dużą moc, dają nadzieję, ale i przygotowują na ewentualność żałoby. (…) Przyznanie się przed samym sobą, że nie można wykluczyć żadnego scenariusza, wymaga odwagi.”

Stan krytyczny” to pierwsza książka dr Matta Morgana, zabierająca nas w fascynującą podróż przez trzy światy – historie zawodowe, nasz organizm oraz etyczne i techniczne aspekty współczesnej medycyny.

Historie zawodowe

Pierwszy z nich to doświadczenia i przeżycia autora, który od kilkunastu lat pracuje jako intensywista w szpitalach w Wielkiej Brytanii. Intensywista, czyli lekarz intensywnej terapii, to jedna z osób, które możecie (czego Wam nie życzę) spotkać na OIOM, czyli szpitalnym oddziale intensywnej terapii. W sumie, jeśli jednak będziecie mieli powód, aby tam się znaleźć (TEGO Wam nie życzę), to dobrze spotkać osobę z taką praktyką, jak dr Morgan.

W książce „Stan krytyczny” lekarz pokazuje swoją wieloletnią pracę z zawodzie z perspektywy historii ludzi, których spotykał – innych pracowników szpitali, ale przede wszystkim pacjentów i ich rodzin. Pisze o trudnych sytuacjach, w których brał udział. O tragicznych wypadkach i śmierci, ale też o sukcesach związanych z wyleczeniem pacjentów. Są to historie, które z jednej strony dają nam nadzieję, że nasz ludzki organizm i wola życia są tak silne, że jesteśmy w stanie pokonać wiele trudności, aby utrzymać się przy życiu. Z drugiej strony opisuje też sytuacje, gdzie mimo zaangażowania najlepszej wiedzy i techniki medycznej nie jesteśmy w stanie uratować życia lub zdrowia.

W swoich historiach dr Morgan często odnosi się do tego, że bycie lekarzem to ciągła nauka. Nie tylko z książek, szkoleń czy sympozjów. Ale przede wszystkim z tego, z czym spotyka się na co dzień. Z radosnych i smutnych wydarzeń. I pokazuje, że ryzyko popełnienia błędu najczęściej nie jest związane ze  skomplikowanymi przypadkami.

Kiedyś martwiłem się, że w krytycznym momencie zdarzy mi się zapomnieć o rzadkim przypadku chorobowym, albo popełnić błąd proceduralny. Ale nigdy nic takiego się nie zdarzyło. Po latach wiem, że błędy, które popełniłem – i pewnie popełnię w przyszłości – są proste i przewidywalne, podobne do tych, które każdemu z was zdarzają się przy robieniu zakupów, rozmowach z przyjaciółmi czy jeździe samochodem.

Nasz organizm

Drugi świat opisywany przez Autora to nasz organizm. Książka podzielona jest na rozdziały opisujące różne elementy naszego ciała, takie jak „Skóra i kości”, „Mózg” czy „Krew”. Taki podział pozwala Autorowi na opisanie w ciekawy sposób, na bazie historii pacjentów, fizjologii i chorób związanych z tymi częściami ciała. Pozwala również na przystępne pokazanie, jaką rolę, jakie znaczenie, jaką pracę wykonują te narządy, aby nasz organizm mógł prawidłowo i wydajnie pracować. Przy okazji pojawia się sporo ciekawych informacji, które mogą być zaskakujące dla czytelnika. Dla mnie ciekawa była na przykłada taka historia (mimo, że nigdy nie paliłem):

Mieliście cholernie stresujący dzień, jesteście poirytowani i rozpaczliwie potrzebujecie wytchnienia. Ruszacie w stronę ulubionego zakątka za biurem zapalacie papierosa albo włączacie e-papierosa i bierzecie głęboki wdech. Biała chmura dymu wypełnia płuca, a stres zaczyna znikać. Zrelaksowani o wiele lepiej radzicie sobie z resztą dnia. I jak tu twierdzić, że palenie nie ma zalet?

Niestety, właśnie upadliście ofiarą okrutnej iluzji. W ten sam sposób ludzie okłamują się po dwadzieścia razy dziennie. Wasze samopoczucie nie było wyłącznie reakcją na zły dzień w biurze: stres i niepokój stanowiły w rzeczywistości fizjologiczną reakcję organizmu na odstawienie nikotyny. Receptory w mózgu, trenowane przez miesiące i lata, oczekiwały poziomu stymulacji nikotyny równej dwudziestu papierosom dziennie. Pomiędzy każdym z nich brak nikotyny szybko wywołuje ostre objawy odstawienia. Krótkoterminowym rozwiązaniem jest zapewnienie dodatkowego uderzenia nikotyny. (…) Zapalenie papierosa nie wywołało odprężenia, lecz jedynie pozbawiło ciało poczucia odstawienia narkotyku, które wywołało stres.

Pomyślcie o tym, gdy następnym razem najdzie was ochota zapalić. Każdy papieros leczy tylko syndrom odstawienia, nic poza tym.

Do powyższego dodam jeszcze, że tabletki „na kaszel palacza” na pewno nie usuwają skutków palenia, które też opisuje dr Matt.

Etyka i technika w medycynie

Czas na trzeci świat, z którym spotkacie się w książce „Stan krytyczny”. To wszystko to, co dzieje się dookoła medycyny, pacjenta i naszego podejścia do leków i leczenia. Dr Morgan poza praktyką lekarską zajmuje się również badaniami medycznymi, w tym zastosowaniem sztucznej inteligencji w medycynie. Jego pasją, którą widać w sposobie opisów, są też relacje międzyludzkie, tutaj pokazane głównie w kontekście medycznym. Zgadnijcie, dlaczego? 😊

Autor dzieli się z nami ciekawymi obserwacjami i wnioskami. Często dotyka trudnych tematów, na które nie ma prostych odpowiedzi. Na przykład:

🤔 Jak długo należy leczyć człowieka i kiedy należy przestać?
🤔 Czy warto leczyć przestępców, ludzi, którzy robią wielką krzywdę innym?
🤔 Czy sztuczna inteligencja zastąpi medyków?

Nie, nie zacytuję tutaj odpowiedzi na te i wiele innych kwestii, które dr Morgan porusza w swojej książce przy okazji opisywanych historii. Poza tym ja nie traktuję Autora jako ostatecznej wyroczni w powyższych tematach. Natomiast cenię jego zdanie i cieszę się, że takie rozmyślania dają okazję do refleksji na tematy, z którymi (na szczęście) rzadko mamy do czynienia.

Z jakiego powodu warto przeczytać „Stan krytyczny”?

😀 Dla emocji pokazanych tam historii.
😀 Dla ciekawości, jak działa nasz organizm.
😀 Dla refleksji na temat naszego życia i działania.
😀 Dla wiedzy, jak pomóc innym w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia.

To wszystko opisane jest w sposób, który powoduje, że książka naprawdę wciąga. I przy okazji gratuluję świetnej pracy tłumaczowi, panu Grzegorzowi Piątkowskiemu, któremu udało się dokonać tłumaczenia zrozumiałego nawet dla takiego laika jak ja.

Zachęcam do lektury. Uwierzcie mi, jeśli książka o zdrowiu i (o zgrozo!) o chorobach wciąga takiego hipochondryka jak ja, to nie ma bata – musi być dobra!

Nasz opis książki znajdziecie też tutaj.

Książkę w dobrej cenie kupisz tutaj.

Dziękujemy wydawnictwu Insignis Media za udostępnienie książki.

Nie chce Ci się czytać? Posłuchaj!

Słuchaj też na:


reklama własna